Lyrics
Zobacz, tysiące ludzi z lodu
Siedzi na schodach
I w miejskim słońcu iskrzy się
Widok zapiera dech
Trudno obojętnie przejść
Tłum, gapi się
Chce mieć choć kilka zdjęć
Zobacz, topnieją ludzie z lodu
Tracą rysy
Powoli w słońcu garbią się
Stań, do końca patrz
Nie zobaczysz ich drugi raz
Topią się, giną, dzielą
Tracą treść, rozpływają się
Topią się, giną, dzielą
Tracą treść, rozpływają się