Date
Friday 12 October 2007 — Saturday 13 October 2007
Location
Hala Astoria
Królowej Jadwigi 23,
Bydgoszcz,
Poland
Link
Description
Grupa LOW FI FESTIVAL ZOBACZ
UWAGA! Tylko do 23 września bilety po niższej cenie 30/50zł.
Od 23 września ceny 45/70!
bilety można kupowac za pośrednictwem firm ticketonline oraz eventim.
www.ticketonline.pl
www.eventim.pl
(internet, wszystkie punkty sprzedaży obu firm)
http://www.lowfi-festival.com/materials/wwwrekl.jpg
W związku z dużym zainteresowaniem sprzedażą przyjmujemy jeszcze zamówienia za pomocą naszej strony internetowej!!!
Sprzedaż biletów w Bydgoszczy:
EMPIK ul. Gdańska
EMPIK Galeria Pomorska
Agencja Impresaryjno-Reklamowa "R.M. Music Shop"
ul. Niedźwiedzia 5
tel: +48 52 322 04 20 0 606 28 18 28
biuro@musicshop.bydgoszcz.pl
Salonik Prasowy Kolporter
ul. Śniadeckich 20
tel. 0-52 323-11-02
10 października 2007 (środa)
KLUB MÓZG
Debata "Kultura w dialogu"
"Wyobcowani - zadomowieni"
+ koncert PAPILLA
start 17:30
11 października 2007 (czwartek)
SCENA ESTRADA STAGE BAR
23:00 Afterparty
21:30 LILI MARLENE
20:15 HATIFNATS
19:00 POPO
12 października 2007 (piątek)
HALA ASTORIA
22:30 NOSOWSKA
21:00 WORM IS GREEN
20:00 KATE MOSH
19:00 COOL KIDS OF DEATH
18:00 KOMBAJN DO ZBIERANIA KUR PO WIOSKACH
17:00 3MOONBOYS
SCENA ESTRADA STAGE BAR
02:00 Ed Wood
01:00 Woody Alien
00:00 La Batterie
13 października 2007 (sobota)
HALA ASTORIA
22:30 ANIA DABROWSKA
21:00 FLUNK
20:00 TRES B
19:00 PLUM
18:00 THE CAR IS ON FIRE
17:00 GEORGE DORN SCREAMS
SCENA ESTRADA STAGE BAR
01:30 Alias Free Trio
00:00 Sunscale Project
<<>>
Festiwal zrodził się z kilku przyczyn. Po pierwsze – zarazem chyba najważniejsze – nie dzieją się zbyt często tego typu imprezy w Polsce. Po drugie – na scenie muzycznej da się od pewnego czasu zauważyć zmiany, które pozwalają takiej imprezie, a przede wszystkim takiej muzyce, zaistnieć. Z pomocą radia Eska Rock oraz Urzędu Miasta Bydgoszczy, stało się możliwe zorganizowanie przez nas dwudniowego spotkania z szeroko pojętą muzyką alternatywną.
Początkowo planowaliśmy zaprosić jedynie polską reprezentację. Z czasem jednak udało się pójść o krok dalej. Na Low Fi Festival 2007 ostatecznie wystąpi bowiem sporo zagranicznych wykonawców. Chęć udziału w naszym festiwalu zapowiedziało już kilka grup, które bardzo cenimy i niejednokrotnie marzyło nam się wystąpić razem na scenie. Reprezentują one przede wszystkim gitarowe granie. Staramy się jednak tak uatrakcyjnić zestaw wykonawców, aby do pewnego stopnia zróżnicować muzykę, jaką Bydgoszcz ugości w październiku 2007 roku. Jedno jest pewne – będzie to alternatywa.
Low Fi to wbrew pozorom nie jest amatorska jakość nagrań naszych wykonawców. Jeżeli już się zdarzy, to jest efektem przemyślanej koncepcji, pomysłu na własne, niecodzienne brzmienie. Low Fi to jednak przede wszystkim alternatywa. Muzyka, która niesie ze sobą o wiele więcej, niż pozornie mogłoby się wydawać. To emocje i radość z każdej chwili, którą poświecamy muzyce. To umiejętność odnalezienia w muzyce wszystkich dźwięków, zgrzytów analogowych płyt, czy szumów starych, lampowych wzmacniaczy. To podejście do muzyki ze wszystkich możliwych stron. Na swój, własny sposób. Wchłanianie jej całym sobą. To nasz festiwal.
George Dorn Screams
http://www.3moonboys.com/gds/lofipromotion.jpg
------------------
PIERWSZA GWIAZDA LOW FI FESTIVAL 2007
WORM IS GREEN
http://www.wormisgreen.com/images/New%20Folder/pic%20042.jpg
Zastanawialiśmy się, jak urozmaicić line-up Low Fi. W gąszczu gitarowych reprezentantów festiwalu nie powinno przecież zabraknąć rodzynków, bez których – idziemy o zakład – połowa najwybitniejszych, rockowych płyt nigdy by nie powstała. Elektronika to dla nas wyjątkowe źródło inspiracji. Chcemy ją pokazać.
Panie i panowie, gwiazdą pierwszego dnia festiwalu Low Fi będzie islandzka formacja
WORM IS GREEN.
Wielu z nas poznało ten zespół przy okazji płyty „Automagic” i rewelacyjnego singla „The Robot Has Got the Blues”. Rzeczywiście, można w nim zakochać się bez pamięci. Worm Is Green to jeden z tych zespołów, dzięki którym w ogóle można zacząć słuchać elektroniki. „Push Play” potwierdziło, że zauroczenie „Automagic” nie może być przypadkowe. Ten zespół ma w sobie coś, co można autentycznie pokochać. Ogromy spokój, jak w „Army Of Them”, chwilę później „Electron John” - jeden z numerów, które udaje się nucić pod nosem. Gudridur Ringsted – kolejne nazwisko, które należy zapamiętać. Cudowny głos i wprost magiczne linie melodyczne. Oszczędność. To na pewno można powiedzieć o niej, jak i o reszcie grupy. Każdy dźwięk ma tu swoje miejsce, jest przemyślany i pełny. Próżno tu szukać fajerwerków. I dobrze. Sylwester mamy raz do roku, a muzyka powinna chodzić za nami dzień po dniu. Jak narkotyk.
Worm Is Green zaczynało jako projekt Arniego Asgeirssona, który po odnalezieniu w rodzinnym mieście Akranes (małe, zaledwie pięciotysięczne miasteczko w Islandii), przełożył swoje pomysły z komputera, postawionego w sypialni, do pełnowymiarowego zespołu. Dosyć szybko powstała „Automagic”, pierwsza płyta grupy, wydana przez Thule Musik, wytwórni Mum oraz The Funerals. Za to wydawnictwo Worm Is Green otrzymali nominację MTV w kategorii „Best Island Act”. Obecnie jest także dostępne w USA za pomocą The Arena Rock Recording Co. Muzyka Worm Is Green to potężna sekcja rytmiczna (co według wielu jest jednym z największych atutów zespołu na koncertach), Ubiera ona w całość często zawiłe konstrukcje Asgeirssona oraz przenikliwy głos Gudridur Ringsted. Eteryczne melodie odnajdują się tu mniej więcej pomiędzy ambientem, pop i electro.
Zespół jest autorem także kilku coverów Joy Division (w tym „Love Will Tear Us Apart”), który został nagrany na prośbę Thule Musik. Efekt był zaskakujący – chillout, w dodatku z kobiecym wokalem, zaskoczył wszystkich. Spodobał się jednak na tyle, żeby znaleźć się na „Automagic”. Drugi album grupy, zatytułowany „Push Play” potwierdził ogromny talent muzyków. Obecnie nie trzeba się wahać i zdecydowanie stawiać Worm Is Green obok takich islandzkich geniuszy, jak Bjork, czy Sigur Rós. Asgeirsson Często jednak żartował, że wiele ich koncertów kojarzonych jest bardziej z Nine Inch Nails i tak naprawdę podstawą jego twórczości wcale nie jest spacerowanie po lodowcach. Jednak nie sposób tego w niej nie odnaleźć.
DRUGA GWIAZDA LOW FI FESTIVAL 2007
FLUNK
http://www.33rpm.com/catalog_images/artists/Gallery/192.4.jpg
Prawdopodobnie ostatnim wykonawcą zagranicznym LOW FI FESTIVAL, a zarazem gwiazdą drugiego dnia koncertów na dużej scenie, będzie norweska grupa FLUNK. Zespół, o który musieliśmy trochę powalczyć, niezwykle długo czekając na ostatecznie potwierdzenie. Tym bardziej jesteśmy szczęśliwi, że ostatecznie się udało i możemy powoli szykować się na wizytę tego wyśmienitego zespołu w Polsce.
Pomysł z zaproszeniem Flunk do Bydgoszczy był wyśmienity. Poszliśmy za ciosem, urozmaicając line-up o kolejnego reprezentanta jakże silnej sceny skandynawskiej. To właśnie skandynawskie grupy będą gwiazdami obu dni dużej sceny LOW FI.
Flunk to elektronika, jednak zdecydowanie najwięcej odnaleźć jej można na debiucie grupy – „For Sleepyheads Only”. Otwierający album, mocno elektroniczny „I Love Music” ma w sobie coś z The Cinematic Orchestra. Podobnie „Sugar Planet”, czy „Magic Potion”. Jednak prawdziwa dusza Flunk, co zresztą pokazały następne wydawnictwa grupy, to przede wszystkim piosenki. Często akustyczne, delikatne, swobodne, pełne charakterystycznych melodii, których nie sposób zapomnieć. Elektronika przewija się przez całą twórczość Flunk – znajdziemy ją także na „Morning Star”, czy „Personal Stereo”, jednak jest jej zdecydowanie mniej. Skojarzenia z The Cinematic Orchestra znikają bowiem z każdnym kolejnym wydawnictwem po „For Sleepyheads Only”. Pojawia się zdecydowanie więcej gitar, a kompozycje krążą gdzieś wokół charakterystycznego „Blue Monday”. Tak właśnie brzmi większość kolejnych singli grupy. Na szczególną uwagę zasługuje „Six Seven Times”.
Jest duża szansa, że festiwal „zdominują” kobiety. Flunk to bowiem kolejna rewelacyjna wokalistka, która zaśpiewa w październiku na scenie LOW FI. Anja Øyen Vister to nazwisko, które należy zapamiętać. Nie sposób przejść obok takiego głosu obojętnie. Trzeba odwrócić się za siebie i zaśpiewać “You've got it all, Six seven times, You've got it all, Makes me feel so fine… And it's all there is”.
W 2002 roku Flunk wydaje swój pierwszy singiel - cover New Order "Blue Monday". Numer przykuł uwagę ogromnej publiczności w Wielkiej Brytanii, znajdując się na wielu kompilacjach, w ścieżkach dźwiękowych oraz programach telewizyjnych, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Debiutancki album Flunk, zatytułowany "For Sleepyheads Only" ukazał się w kwietniu, zdobywając rewelacyjne recenzje w Norwegii. Flunk wkrótce współpracuje już z BBC, nagrywając dla Radio 1 koncert The Blue Room. Niemal równocześnie grają pierwszy raz w Wielkiej Brytanii - w Notting Hill Art's Club. Wkrótce zespół rozpoczyna współpracę z Guidance Recordings w Stanach Zjednoczonych. Kolejne rewelacyjne recenzje w wielu magazynach elektronicznych (głównie Wielka Brytania) zbiegają się z koncertami na festiwalu Finest Rock oraz London Jazz Festival. "For Sleepyheads Only" ukazuje się niemal na całym świecie, w tym w Grecji i Rosji. W momencie, gdy Beatservice Records wydaje Treat Me Like You Do (remixy), zespół postanawia poświęcić się nagrywaniu drugiej płyty. "Morning Star" ukazuje się między marcem a czerwcem 2004 roku na całym świecie. Pierwszy singiel – „On My Balcony" otrzymało nagrodę "Summer Single Of The Year" w największej norweskiej stacji radiowej. 2006 rok to rosnąca popularność grupy w USA - co zaowocowało długą trasą koncertową. Rozpoczęły się prace nad trzecim albumem. Na wiosnę 2007 roku był już gotowy. To właśnie "Personal Stereo" będą promować Norwedzy w Polsce.
www.myspace.com/flunktheband
www.flunkmusic.com
http://www.lowfi-festival.com/materials/lowfiplakat.jpg
Line-up (22)
Don't want to see ads? Upgrade Now