歌词
Chodź, powiedz czy mądrzej
Na zewnątrz czy w głąb
Czy w ogniu czy chłodniej
Chcesz słyszeć mój głos
Usłysz go
Usłysz go
Gdybym miała czuć ogrom słodyczy
Smażyłabym banany i anyż
A jestem z tych co gryzą goździki
By w krwiobieg gorycz
W krwiobieg gorycz
Dłonią o dno
W akwenie zawsze badam bo
Zmienny prąd, tam gdzie morze jest
Będzie ląd bo zmienny front
Kto wyrzeźbił tak kobietę?
Jedno ciało do zadań setek
Każda część, miliony metek
W głąb na zewnątrz wieczny jetlag
Chodź powiedz czy zdążę
Dogonić twój krok
Tak gnasz, że już wątpię
Napędza cię złość
Gdybym miała czuć ogrom słodyczy
Smażyłabym banany i anyż
A jestem z tych co gryzą goździki
By w krwiobieg gorycz
W krwiobieg gorycz
Dłonią o dno
W akwenie zawsze badam bo
Zmienny prąd, tam gdzie morze jest
Będzie ląd bo zmienny front
Kto wyrzeźbił tak kobietę?
Jedno ciało do zadań setek
Każda część, miliony metek
W głąb na zewnątrz wieczny jetlag