Lyrics
Się przekonałem jaką moc daje nienawiść
dziwne uczucie kiedy wiesz, że mógłbyś zabić
cenię te rady, ale tu nie ma co radzić
są rzeczy, których nie da się i nie chce już naprawić
powinienem się bawić? Ty, no to się bawię
znowu latam po bitach, znów wolny jak latawiec
i wiesz, nawet! gdybym miał zostać sam
to nie przymus, a plan. Suko.
Run, run! ciągle biegiem do przodu
ciągle żyję dla innych, to ciągle dobry powód
znowu? los wybiera coś za mnie
2k20 ... to nie najlepszy czas teeej
Mimo to, robię ruchy jak Big Sean
Pniewy moje Detroit, nie czekam na pitstop
HIP HOP! i znów uśmiech na japie
bo nigdy stanu ducha mi nie zdefiniuje papier.
2k20 to nie jest debeściak
jeśli przeżyjemy, czeka na nas fura szczęścia
ja wiem jak, uwolnić potencjał
jeszcze będzie czas, póki co to dawaj, restart!
2k20 to nie był debeściak
przeżyliśmy, teraz tylko fura szczęścia
ja wiem jak, uwolnić potencjał
jeszcze będzie czas, póki co to dawaj, restart!
Początek roku, roku ginie Kobe
ja nie znam na baskecie się, ale rest in peace dla ikony
chwilę potem, atak korony
i znowu z robotą kwas, ty, ale donłooory
prawdziwe gówno, to dopiero przed nami
ja, czuję się zerem, znów się nasilają stany
rany... jebane many-many
nigdy nie chciałem wiele, ty, ale no bez przesady
nie mam nic – choć jeszcze o tym nie wiem
nie mam nic – nawet to ma swoją cenę
i chodził mi po głowie los, Maca Millera
ale, moja Ariana, w dupie by miała, te moje dema
żadnej suce, nie oddam już nawet gema
moje życie, moja gra, mój dylemat
gdyby słyszała jak mówiłem o niej kumplom
pewnie by przemyślała to, zanim się stała ... chuj w to
2k20 to nie jest debeściak
jeśli przeżyjemy, czeka na nas fura szczęścia
ja wiem jak, uwolnić potencjał
jeszcze będzie czas, póki co to dawaj, restart!
2k20 to nie był debeściak
przeżyliśmy, teraz tylko fura szczęścia
ja wiem jak, uwolnić potencjał
jeszcze będzie czas, póki co to dawaj, restart!