Lyrics
Hej pachniesz jak Gingers
A kiedy budzę się znów stopniał śnieg
Nic raczej nie wyjdzie
Wstaną z popiołów gdy dowiedzą się
Popatrzmy razem przez okno
I wyskoczymy gdy nadejdzie świt
Klawisze kamienic mokną
A w futerałach trochę więcej niż nic
Straceni przez chwile
Zachodnio krótkie jak urwany śpiew
I w pełnię znów wyję
Bliżej spalonych, połamanych drzew
Jak gingers...
Hej, nie musisz krzyczeć
Z osłoną nocy przepłyniemy wpław
A kiedy już przyjdziesz
Nie będę sobą zawsze czujesz mój strach
Festiwal podartych koszul
Wyśnionych twarzy, niedomkniętych spraw
Jesteśmy na samym środku
Na tatuażach strasznych panów u bram
Jak gingers...