Playing via Spotify Playing via YouTube
Skip to YouTube video

Loading player…

Scrobble from Spotify?

Connect your Spotify account to your Last.fm account and scrobble everything you listen to, from any Spotify app on any device or platform.

Connect to Spotify

Dismiss

Lyrics

Chyba mnie podpuścił czart
Żeby sprawdzić, com jest wart,
Bo na lądzie żyło mi się nie najgorzej.
Chciałem wypróbować los,
Chciałem szybko nabić trzos,
Pierwsze, co mi wpadło do łba, było morze.

Pierwszy rejs fatalny był,
Bo bujało z całych sił,
Miałem mdłości i wrednego kapitana.
A gdy opłynąłem Horn,
I gdy trochę ustał sztorm,
To nad losem swym beczałem aż do rana.

Lyrics continue below...

Don't want to see ads? Upgrade Now

Ref.: Lepiej było w domu spać,
Co za życie - psia go mać,
Wszędzie woda i daleko wciąż do domu.
Winny sobie jestem sam,
Chciałem przygód - no to mam,
I za lądem teraz tęsknię po kryjomu.

Potem rejsów było w bród,
Słodkich, gorzkich, słonych wód
Było tyle, że się nie da opowiedzieć.
I choć opłynąłem świat,
Ciągle myślę sobie tak,
Że najlepiej byłoby mi w domu siedzieć.

Chyba czort jedyny wie,
Co tu jeszcze trzyma mnie,
Bal od święta, lecz na co dzień ciężka praca.
Fajni kumple, podły wikt,
I nie czeka na mnie nikt,
Ale pływam - choć uparcie myśl powraca.
Lepiej było w domu spać,
Co za życie - psia go mać,
Wszędzie woda i daleko wciąż do domu.
Winny sobie jestem sam,
Chciałem przygód - no to mam,
I za lądem teraz tęsknię po kryjomu.
Lepiej było w domu spać,
Co za życie - psia go mać,
Wszędzie woda i daleko wciąż do domu.
Winny sobie jestem sam,
Chciałem przygód - no to mam,
I za lądem teraz tęsknię po kryjomu.

Writer(s): Jan Kazimierz Wydra, Ireneusz Piotr Wojcicki

Don't want to see ads? Upgrade Now

Similar Tracks

API Calls