Odtwarzanie przez Spotify Odtwarzanie przez YouTube
Przejdź do wideo YouTube

Ładowanie odtwarzacza...

Scrobblujesz ze Spotify?

Powiąż swoje konto Spotify ze swoim kontem Last.fm i scrobbluj wszystko czego słuchasz z aplikacji Spotify na każdym urządzeniu lub platformie.

Powiąż ze Spotify

Usuń

Biografia

  • Lata aktywności

    1969 – 1971 (2 lata)

  • Założono w

    Hanau, Hessen, Niemcy

Orange Peel powstał pod koniec lat 60 na południu Niemiec w rejonie Monachium w składzie: Ralph Witheiss - organy, Peter Bischof - perkusja, spiew, Curt Cress - perkusja, Heini Mohn - gitara basowa, efekty oraz H. Leslie Link - gitara. W 1969 r. Grupa nagrała dla wytwórni Admiral singiel: I got no time/ Searching for a place to hide, którym dostał się aż do TOP 10 francuskiej listy przebojów. Z poczatkiem roku 70, grupa nagrała w kolońskich Dierks Studios jedyna płytę długograjaca dla wytwórni Bellaphon , zakończyła działalnosć jeszcze w tym samym roku. Album został wznowiony na płycie kompaktowej na poczatku lat 90 przez mikroskopijna wytwórnie z Luksemburga - Nomen Omen Germanofon, jest nie produkowany od lat, a jego zdobycie graniczy z cudem. Basista Heini Mohn zastapił Michaela Ertla w Epsilon. Peter Bischof również znalazł się w składzie grupy Emergency, natomiast perkusista Curt Cress został cenionym muzykiem sesyjnym i uczestniczył w nagrywaniu płyt takich grup jak: Emergency, Passport, Atlantis, Saga czy Meat loaf, aktualnie jest włascicielem sieci studiów nagraniowych Pilot w Monachium, grupa Orange Peel była jego pierwszym poważnym zespołem i poczatkiem długiej i imponujacej kariery muzycznej.

Wierzę, że dzięki jego relacji powyższa biografia wzbogaci się o mnóstwo nowych, nieznanych faktów, ponieważ szczęsliwie udało mi się znalezć Curta i pozostaje z nim w kontakcie mailowym od dwóch tygodni. Oto jego krótka opowiesć o Orange Peel… Panie i Panowie! Przed wami interesujace, nigdzie wczesniej niepublikowane fakty dotyczace grupy:

‘Album nagralismy w małym pomieszczeniu, razem na żywo w ciagu jednego dnia, miksowanie albumu zajęło nam połowę dnia. Miałem wtedy około 16 lat, reszta muzyków 19 do 20. W tym czasie wszystko było takie narkotyczne (LSD i wszystkie te sprawy…), mielismy wtedy niesamowita wyobraznię, interesowała nas muzyka płynaca z duszy, inspirował nas Hendrix, Zappa itd. W tym czasie bylismy popularni we Francji ze względu na singiel ‘I got no time’, odbylismy tam trasę koncertowa, było swietnie, a szczególnie te dziewczyny go go, które dali nam na trasę.. Muzyka Orange Peel była i jest wspaniała! Nie mielismy żadnych obaw w nagrywaniu tego co przychodziło nam w danej chwili do głowy, cieszę się że ktos jeszcze słucha tych płyt… Grupa miała trochę problemów, ponieważ jeden muzyk był uzależniony od narkotyków, był zmuszony do pobytu w klinice przez 1 rok, dzis jest zdrowy i ma się doskonale. Gitarzysta ma własny sklep z gitarami w Hanau (koło Frankfurtu), basista jest dzis prawnikiem. Wokalista nagrał kilka wielkich przebojów, dzis mieszka koło Monachium.’ Curt Cress.
O albumie grupy Orange Peel dowiedziałem się z drugiej częsci artykułu o kompaktowych rarytasach autorstwa Pana Lesniewskiego. Był to okres, kiedy chłonałem niemal każda informację o nieznanych progresywnych grupach, sam opis albumu poważnie elektryzował już moja wyobraznię, na domiar wszystkiego przeczytałem gdzies, że jest to podobno najbardziej psychodeliczny niemiecki album, popadłem prawie w paranoję. Zdobycie tej jednej płyty (co w zasięgu możliwosci 12-latka, niemal graniczyło z cudem) uznałem za sprawę priorytetowa i po blisko 2 latach poszukiwaniach ‘farciarsko’ dostałem ja w paczuszce od znajomego z Australii (thx Warren). Wystarczy jeden rzut oka na okładkę płyty i już wiadomo, że to nie sa żarty: pajaki, piatka mrocznie wygladajacych muzyków Muzyka jest niesamowita! Mroczna, psychodeliczna, skomplikowanie zmienna, muzycy doskonale manipuluja emocjami, przechodza z łagodnych, organowych, ‘purpurowych’ nastrojów w mroczne, psychodeliczne rejony, co doskonale słychać już w otwierajacej płytę suicie ‘You can�t change them all’: dosć łagodny, organowy wstęp; niski głos wokalisty, szaleńcza, bardzo rock n�rollowa solówka gitary i organów i nagle!? Gwałtowna zmiana nastroju i ani się obejrzymy, słyszymy niepokojacy, kosmiczny dzwięk organów Hammonda, jakby żywcem wyjęty z ‘Nosferatu’ Murnaua. Teraz one graja główna rolę, organista zapędza się w psychodeliczne rejony, wszystko brzmi niesłychanie surowo, gdzies około 11 minuty wchodzi gitara…. tak, tak to jeden z najwspanialszych momentów w historii swiatowego rocka. Pozostałe utwory również trzymaja dobry, wyrównany poziom. ‘Faces that I used to know’ przebojowy, najkrótszy kawałek na płycie, ‘Tobacco road’ stylowa wersja klasycznego bluesa i 10-minutowy ‘We still try to change’ zakończony długa psychodeliczna jazda pełna ciekawych efektów. Heh, tego pamiętnego letniego wieczoru, kiedy siedziałem wgnieciony w krzesło ze słuchawkami na uszach pierwszy raz słuchajac tego arcydzieła, pomyslałem że to najlepsza płyta jaka kiedykolwiek powstała.

Płyta wybitna, pierwsza trójka progresywnych płyt wszechczasów, album ‘wygrzebany’ z najgłębszych zakamarków niemieckiego podziemia. Po prostu wgniatajace w ziemię, konkretne psychodeliczne granie. Płyta stworzona (podobnie jak Arzachel) bez żadnego wpływu z zewnatrz, bez żadnych oczekiwań z czyjejkolwiek strony, jakby powiedział to jeden z moich kumpli: ‘Orange Peel stworzyli rockowa biblię, a przy okazji wykrwawili się do cna’…

Dyskografia:
1969-singiel Admiral I got no time/ Searching for a place to hide
1970 Bellaphon-Orange Peel

Edytuj wiki

Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz

Podobni wykonawcy

API Calls