Biografia
Ma 21 lat i głowę pełną świetnych pomysłów. Przed rokiem nagrał kapitalny debiut, po którym okrzyknięto go wielką nadzieją undergroundowego hip-hopu. Na drugiej płycie potwierdził, że nie przez przypadek.
Naprawdę nazywa się Rollie Pemberton i pochodzi z Kanady. Po raz pierwszy zrobiło się o nim głośno przed rokiem, przy okazji wydania krążka "Breaking Kayfabe". Posypały się pochwały, wysokie oceny oraz, co dla debiutującego artysty może być najważniejsze, śmiałe porównania do mistrzów gatunku – z Dizzee Rascalem na czele.
Na swoim debiucie, Weapon rzeczywiście dał się poznać z jak najlepszej strony – zgrabnie połączył eksperymentujący, undergroundowy hip-hop ze śmiałą elektroniką, nagrywając wydawnictwo będące połączeniem muzycznych fluidów z okolic brytyjskiej wytwórni Big Dada i amerykańskiej Definitive Jux, wydającej m.in. płyty El-P i Aesop Rocka. Status wschodzącej gwiazdy – jak najbardziej zasłużony.
Druga płyta, "Afterparty Babies", potwierdza te wyróżnienia. Problem jednak w tym, że niewiele w twórczości rapera zmienia. Minął rok od debiutu, jego dyskografia wzbogaciła się o kolejne wydawnictwo, ale poza słowami, że chłopak ma talent, niewiele więcej można o nim powiedzieć. Choć wypada mu życzyć jak najlepiej, jeszcze trochę czasu musi minąć, zanim rzeczywiście zacznie rządzić w brytyjskim, alternatywnym hip-hopie. Na razie dobrze w nim miesza - eksperymentuje z brzmieniem, inteligentnie w jedną całość zlewa hałaśliwe electro i masywne bity, dając odważnie do zrozumienia, że szykuje się do zawładnięcia londyńską sceną grime. Czy mu się uda? Z potencjałem jaki posiada, bez wątpienia. Tylko musi z niego zrobić właściwy użytek, a nie jedynie dobrą płytę, jak ta najnowsza. Mógł być knockout, jest tylko mocne kopnięcie.
Opisy wykonawcy w Last.fm są edytowalna dla każdego. Poczuj się autorem i umieść swoje informacje!
Całość tekstu udostępnionego przez użytkowników na tej stronie jest dostępna w oparciu o licencję Creative Commons Attribution-ShareAlike; zastosowane mogą być takżę dodatkowe warunki.