Organizm

ORGANIZM (LIVE ACT)

Znakami rozpoznawczymi ORGANIZMu są: koncertowa energia i maksimum emocji
osiąganych przy instrumentalnym minimaliźmie. Muzyka organizmu nie jest odpowiedzią na zachodnie trendy, zespół jest stąd, śpiewa po polsku i ma pomysł na siebie. Zespół od kilku lat obecny na polskiej scenie alternatywnej pojawił się także na albumie-hołdzie dla Joy Division (Warszawa. Tribute To Joy Division), ostatni rok przyniósł też dobrze odebrane występy m.in. na Heineken OPENER Festiwal 2007 i Jarocin 2007. Przynależność gatunkowa wymyka się recenzentom ich występów, którzy licytują się w
skojarzeniach, podając często skrajne zestawienia: Interpol, Sonic Youth, Republika,
NoMansNo...

http://pl.youtube.com/watch?v=Xz7fkfFdmkk
Organizm gra "Teraz". Koncert promocyjny płyty "Warszawa. Tribute To Joy Division". Warszawa, NO MERCY 17.05.2007r

Zgodność panuje co do jednego: trójka tworząca grupę działa jak jeden
organizm, można się o tym przekonać na koncertach, a teraz także na
debiutanckiej płycie zespołu

Kulturaonline:
O swojej muzyce sami mówią funk neurotyczny. i coś w tym jest. Surowe brzmienie szarpią nerwowe zagrywki gitary i pulsujący bas. Jest trochę punkowo, trochę nowofalowo. Organizmowi stylistycznie patronują m.in. Joy Division i Gang Of Four, a z rodzimego podwórka - Republika. Minimum środków, maksimum emocji...

Arte 2006: Czekając na Rocka
Ale żeby nie było, że w Polsce jest tylko źle i jeszcze gorzej. Są u nas zespoły, których posłuchać naprawdę warto. Ich znakami rozpoznawczymi oprócz grania na czasie, są pomysł na siebie ...i brak płyty. Tykającą bombą jest na przykład warszawski Organizm, który z powodzeniem mógłby zmierzyć się z wymaganiami zachodniej publiki, gdyby tylko jeszcze dysponował porządnie wyprodukowanym albumem. Energetyczny, pulsujący funkującym basem, perkusją i oszczędną gitarą, zadziorny rock w ich wykonaniu kojarzyć się może zarówno ze swojską Republiką jak i nowojorskim Interpolem. Na żywo wypadają rewelacyjnie, teraz przydałoby się ten diament oszlifować w studiu, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, praca nad debiutem ruszy w tym roku. Już warto czekać.

Opener festival 2007
Było atmosferycznie, hipnotycznie gitarowo, psychodelicznie ale co rusz pojawiał się funkujący bas (...) Najlepszy koncert na Scenie Młodych Talentów w ciągu całych 3 dni.

Screenagers- Recenzja koncertu w Stodole 28.09.05
...Świetnie zgrany i bardzo sprawny instrumentalnie zespół zrobił spore wrażenie półgodzinnym zestawem swoich atmosferycznych, niepiosenkowych kompozycji: chwilami hałaśliwych, chwilami funkujących, sięgających z jednej strony gdzieś do dokonań post-punku początków lat osiemdziesiątych, z drugiej do hipnotyzującej, gitarowej psychodelii ubiegłej dekady...

http://www.myspace.com/myorganizm

ŚMIERĆ DISKO SOUND(S) (DEAD ACT)

Didżejski kolektyw sformowany w Lublinie wiosna 2005 roku.

W swoich setach wydobywaja to co najbardziej taneczne w muzyce alternatywnej od konca lat 70 do dzis, czerpiac glownie z nurtow postpunk, new wave, cold wave, no wave, electro i dance-punk.

http://www.myspace.com/smiercdiskosoundsystem

http://pl.youtube.com/watch?v=4Uc9sbAJFEA
Śmierć Disko Sound(s) kręci afterparty po koncertach zespołów Naczynia i Stodoła w lubelskim klubie D.U.P.A - 14 stycznia 2006