Maciej Baranowski urodzony w roku smoka, od zawsze mocno zanurzony był w ciemności błogostanie, stąd też jego zamiłowanie do darknoisowych skrzypiec i wypendulowanych do granic gitar homoelektrycznych. Koncerty grał, ale zwykle kameralne - cztery krzesła i osika. Odwieczne uwielbienie, jakim zwykł darzyć dychotomie muzyczne, zaprowadziło go aż na koniec świata, gdzie, z racji braku atmosfery, pozostaje grać koncerty wyłącznie na cztery skały i pięć wiertarek. Jego ekspresja sięga do korzeni, totemicznych afrykańskich siąpnięć bongosów i subtelnych błysków neapolitańskiej ta… dowiedz się więcej
Maciej Baranowski urodzony w roku smoka, od zawsze mocno zanurzony był w ciemności błogostanie, stąd też jego zamiłowanie do darknoisowych skrzypiec i wypendulowanych do granic gitar homoelektrycznych. Koncerty grał, ale zwykle kameralne - cztery krzesła i osika. Odwieczne uwielbieni… dowiedz się więcej
Maciej Baranowski urodzony w roku smoka, od zawsze mocno zanurzony był w ciemności błogostanie, stąd też jego zamiłowanie do darknoisowych skrzypiec i wypendulowanych do granic gitar homoelektrycznych. Koncerty grał, ale zwykle kameralne - cztery krzesła i osika. Odwieczne uwielbienie, jakim zwykł darzyć dychotomie muzyczne, zaprowadziło go aż na koniec … dowiedz się więcej