Od dłuższego czasu zacząłem bardziej szczegółowo sprawdzać białostockie nielegale i któregoś pięknego dnia natknąłem się na człowieka o pseudonimie Jopel. Występował on na kilku białostockich nielegalach nagrywając zwrotki, jak również wrzucał pojedyńcze kawałki w sieć. Wreszcie nadszedł dzień, w którym doczekałem się jego płyty "Kwintesencja" wydanej wspólnie z producentem Kejem. Dzień ten stał się przełomem w białostockim podziemiu.
Wyświetl wiki
Od dłuższego czasu zacząłem bardziej szczegółowo sprawdzać białostockie nielegale i któregoś pięknego dnia natknąłem się na człowieka o pseudonimie Jopel. Występował on na kilku bi… dowiedz się więcej
Od dłuższego czasu zacząłem bardziej szczegółowo sprawdzać białostockie nielegale i któregoś pięknego dnia natknąłem się na człowieka o pseudonimie Jopel. Występował on na kilku białostockich nielegalach nagrywając zwrotki, ja… dowiedz się więcej