Lyrics
Czekałam
W potoku wodą tymczasem
Płyneła obcymi łąkami
Czekałam
Rozłąkajak liść pożółkły
Leżała pomiędzy nami
Czekałam
Twarz twoją nikła w oddali
Czekałam
Chciałam cię jakoś ocalić!
Czekałam!
Napróżno?
Napróżno czekałam?
Lecz miłość przy mnie została
Jak ptak z błękitnymi piórami
Jak piskle w gnieździe bezpieczne
Jak gniazdo uwitę na wierzbie.
I twarz twoja stała się wszystkim
Stała się świata uroczyskiem
I twarz twoja wraca w mych snach
Jak ptaki do swoich gniazd.
I twarz twoja stała się wszystkim
Stała się świata uroczyskiem
I twarz twoja wraca w mych snach
Jak ptaki do swoich gniazd!